Polska zawsze była przedmurzem chrześcijaństwa. Od zarania od chrztu w 966 roku. Przedmurzem chrześcijaństwa i Europy tym samym, przedmurzem cywilizacji zachodu, czasem nawet wbrew sobie. Czy wyszło jej to na dobre. Chyba tak. Istniejemy już przeszło tysiąc lat jako Polska i jako naród. Europa nieco dłużej już od Antyku już od starożytnej Grecji i Rzymu teraz znowu musimy jej bronić. Czy powinniśmy? Powinniśmy się Europie odwdzięczyć jako Polacy i Katolicy, jako naród i Europejczycy. Istniejemy dzięki Europie i Europa istnieje dzięki nam. Dzięki Piłsudskiemu, który zatrzymał bolszewików w 1920, i wcześniej dzięki Sobieskiemu, który powstrzymał Turków w 1689, dzięki Solidarności, która obaliła komunizm w 1989 roku. Teraz rządy Polskiej Prawicy, doszły do władzy pod hasłem walki z układem okrągłostołowym, walki z postkomunizmem, często odsądzane od czci i wiary dały dowód zdecydowanej postawy. Zatrzymaliśmy być może Rosję i ostatniego dyktatora Europy, który urąga wszystkim z Mińska i upadmiatawia swój kraj, stawiając wszystkich przed faktem dokonanym i stawiając na swoim wchodząc do Europy na swoich zasadach, wchodząc do Europy nie licząc się z jej wartościami, chyba samodzielnie, choć prawdopodobnie w komitywie ze swym wielkim bratem przeszedł do kontrofensywy i atakuje Europę przy pomocy wojny terrorystycznej, to już coś więcej niż atak hybrydowy. To znowu napaść na Europę i Polskę bo to jedno. Polska leży w Europie, od zawsze od chrztu, od pierwszych Piastów politycznie, kulturowo i cywilizacyjnie. Leżymy u jej wrót leżymy w jej sercu i w istocie jesteśmy nim - sercem Europy i nie powinniśmy się tego wstydzić, polskości i europejskości zarazem powinniśmy oba tej pojęcia wziąść sobie do serca właśnie. że Polak to Katolik i Europejczyk właśnie i zarazem. Wyrośliśmy wyrosła w tradycji chrześcijańskiej wolnościowej, katolickiej demokratycznej. Saramackiej w tradycji buty i niepokory, w tradycji nieprzejednania. W tradycji walki. Nasze serca tłoczą krew Polską i Europejską. Zawsze walczyliśmy do jej krwi ostatniej. Tym razem PiS tym razem Zjednoczona Prawica i znowu Polska tak jak za Piłsudskiego, tak jak za Sobieskiego tak teraz za Kaczyńskiego daje odpór napaści na Europę i to jak narazie skutecznie. ZBiR wciąż atakuje a my wciąż się bronimy! Od tysiąca przeszło lat. je lat. To milenium, to milenium walki o Polskę i Europę dało znowu owoce wciąż istniejmy a z nami Europa, która znowu jest i powinna nam być wdzięczna...za ocalenie za przyszłość naszą wspólną, Europy i Polski, Europejczyków i Polaków, bo jedno. Może nie jest za późno. Może Eurazja, może Azja, barbaria ustąpi i się zawaha może zmienieniem wektoru może zwróci u wrót. Może przystanie i się zastanowi czy Europa to nie nasz wspólny dom od Moskwy po Lizbonę z uwzględnieniem Mińska i Kijowa właśnie. Może czas przestać skakać sobie do oczu. Może czas podać sobie rękę na zgodę. Może Łacinnicy i Bizantyjczycy to jedno.
Kto jak nie Polacy wiedzą najlepiej jak to jest cierpieć z powodu najazdu, podboju, okupacji i ucisku. Narazie został on powstrzymany. Narazie się bronimy. Znowu ratujemy Europę, czy Europa uratuje nas. Czy się nam odwdzięczy,znowu. Kto tu ma dług do spłacenia i komu. My Europie, Unii Europejskiej, za te dwadzieścia czy trzydzieści lat dobrobytu, demokracji i bezpieczeństwa, czy Europa znowu nam za Sobieskiego, za Piłsudkiego, za Kaczyńskiego... za braci Kaczyńskich... Znowu jesteśmy na pierwszej linii znowu budujemy okopy... Na razie to płot, ... mur... Linia Kaczyńskiego, to fortyfikacja ludzi zatroskanych o los ojczyzny. Wszyscy w niej stoimy, wszyscy jej bronimy. Europa także, a przynajmniej powinna. Znowu jesteśmy przedmurzem Europy i całej cywilizacji Zachodu. Może znowu nam się to opłaci. Może znowu opłaci się to Polsce. Może będzie to linia nie podziału, ale pojednania właśnie, nie żelazna kurtyna, czego nikt nie chce, która tym razem przebiegnie od Kaliningradu do Stambułu, ale linia zgody, linia pojednania, linia porozumienia i przyjaźni. która nie podzieli więcej Europy na dwa organizmy. Może to linia zgody i pojednania... którą jest wschodnia granica Polskiego Państwa. Europa musi bowiem oddychać dwoma płucami. Lewym i prawym, jak zdrowy. organizm. Pamiętajmy, że serce europy leży w Polsce, że my niem jesteśmy, jeżeli wda się infekcja, wirus, zakażenie, możemy dostać zawału, udaru, lub zatoru. Musimy zatem pompować europejską krew umiejętnie tak by cały organizm był zdrowy i silny, byśmy się nie zakrztusili wydzieliną żółci, flegmą niemocy i nienawiści, by cała Europa oddychała zdrowym powietrzem, wolnym od dwutlenku węgla. To wszystko dla naszego dobra. Całej Europy. Bo Europa to My. Bądźmy zatem Ante Murale Cordialis Europenis.